Witajcie :)
Pewnie już wszyscy szykują się na Sylwestrowe bale i imprezy, ale może ktoś jeszcze tu zagląda, dlatego postanowiłam zrobić jeszcze małe podsumowanie mijającego roku.
Był to dla mnie trudny rok i cieszę się, że się kończy. Przede wszystkim zmagałam się z jakąś chorobą, której nikt przez dłuższy czas nie umiał zdiagnozować. Teraz już wiem co było i jest powodem mojego złego samopoczucia, muszę tylko teraz rozpocząć leczenie, które będzie długotrwałe i prawdopodobnie do końca życia będę musiała się mocno kontrolować, no ale pocieszam się tym, że zawsze mogło być gorzej. Nauczyłam się żyć z celiakią, nauczę się żyć z chorą wątrobą.
Poza tym w tym roku moje dziecko poszło do szkoły, co okazało się dla niego dobrą, bezbolesną zmianą i mimo, że ma 6 lat i wiele osób uważało, że tak małe dzieci nie są przygotowane do nauki w szkole, on świetnie sobie radzi i jestem bardzo zadowolona z jego dotychczasowych osiągnięć.
Sama podjęłam też szereg ważnych dla siebie decyzji, które mam nadzieję znajdą swoją realizację w Nowym Roku i będzie to procentować na dalsze lata. Jestem ponad to szczęśliwa i mimo, że czasami odzywają się demony z przeszłości mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze i ja, Marcin i Tomek damy sobie ze wszystkim radę i będziemy szczęśliwi.
Wam wszystkim, którzy tu zaglądacie i chcecie czytać to co piszę i oglądać to co robię życzę w Nowym Roku spełnienia marzeń, małych i dużych, znalezienia siły i odwagi do realizacji wyznaczonych celów, życzę Wam też zdrowia, bo ono ma bardzo duży wpływ na nasze życie (wiem to po swoich doświadczeniach) uśmiechajcie się nawet przez łzy, bo zawsze nadchodzi dzień, w którym wszystko wygląda lepiej. Niech ten nadchodzący rok będzie lepszy dla każdego :)
A na koniec niech to motto będzie podsumowaniem tego czego Wam szczerze życzę na cały Rok 2016
Pozdrawiam serdecznie
Mirella