Siedzę w domu, bo dziecko ma ospę, ale sama czuję się bardziej chora od niego. Tydzień temu skończyłam tygodniową kurację antybiotykiem, bo w święta straciłam głos, a później zapalenie krtani przerodziło się w uporczywy, paskudny kaszel. Cały grudzień czułam się taka nie-zdrowa i nie-chora. Ale dziś kompletnie zeszło ze mnie powietrze. Prawie po czterech sprzątnęłam dom, a gdy usiadłam w końcu na kanapie nie miałam siły ruszyć ręką. Zaczęło mnie telepać i z wielkim zdziwieniem stwierdziłam, że mam 38,1 temperatury. A nic mi nie jest. Nie mam tylko siły. Mogę siedzieć i koniec. Czy złapałam coś od Tomka? Ospę miałam w dzieciństwie.... więc może jednak nie? Nie chcę pisać tego jednego słowa, aby nie wykrakać, ale aż się boję że to....
Mamo, wiem, że to przeczytasz, może dziś, może później, ale nie krzycz na mnie. Ja już naprawdę sama jestem zmęczona moim kiepskim stanem zdrowia. A na co się leczyć, gdy nie ma objawów?
Pogoda paskudna, ni to jesień, ni to zima, wieje tak, że nawet Kazik siedzi w domu.
Ale pomimo mojej ogromnej dziś niemocy nie siedzę bezczynnie. Ponieważ dziecko bawi się w salonie i niszczy wszystkie budowle jakie zbuduje (zrozumiał, że mnie dziś nie jest w stanie zaangażować do siedzenia na podłodze), ja siedzę i wyszywam. Wspomniałam Wam, że powstaje duży obraz krzyżykowy, więc żeby nie być gołosłowną pokazuję na jakim jestem etapie.
Wzór w gazetce wygląda tak
a moja dotychczasowa praca, tak
Co do deku, to jedna skrzyneczka się lakieruje, a jedną wczoraj zaczęłam malować. Jak tata wróci z pracy, a mi będzie się chciało ruszyć, to pójdę do swojego królestwa. Na razie siedzę w salonie, obserwuję różne kraksy i oglądam Toma i Jerrego.
Pozdrawiam Was ciepło i życzę zdrowia.
Mam nadzieję, że to moje w końcu wróci, bo teraz sobie gdzieś poszło :(
Mirella
Życzę zdrówka, najgorzej to nie mieć objawów i być chorym, jak się jest chorym to wiemy jak się leczyć;) Kawałek obrazu prezentuje się wspaniale. Jestem ciekawa skrzyneczek;) pozdrawiam Anulek
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać że dobry na takie stany jest żeń szeń;) i może brakuje magnezu i potasu;)
UsuńDzięki za miłe słowa i rady. Na pewno będę musiała coś zastosować, tylko nie wszystko mogę brać.
UsuńTrzymaj się Kochana i nie dawaj się! Pogoda faktycznie taka, że wszystkie zarazki i wirusy tylko czekają aby zaatakować. Zażyj jakąś miksturę na przeziębienie i wrzuć na luz...odpocznij. Może tylko tego potrzebuje Twój organizm. Zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę się położyć i nie forsować !!
OdpowiedzUsuńNajgorsze jest po takiej kuracji wypłukującej nasze witaminy , mikroelementy itd rzucać się od razu w wir pracy - można mieć przykre powikłania ......
Zdrówka życzę :)
Moc zdrówka życzę na ten nowy rok i niech taki początek będzie potwierdzeniem powiedzenia, że złe dobrego początki :) Ciekawa jestem efektu końcowego haftowania! Poczekam cierpliwie.
OdpowiedzUsuńObrazek będzie śliczny,czekam na efekt końcowy.Mirello życzę ci dużo zdrowia :)
OdpowiedzUsuńJak juz pisalam wszystko piekne, zostaje na dluzej i dalej bede podziwiac
OdpowiedzUsuńObrazek na pewno będzie cudny:) a Tobie życzę szybkiego powrotu do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńU nas też choróbsko atakuje;/
Pozdrawiam
Zdrowia życzę! Haft cudny! Bardzo mi się podobają takie, ale ja niestety nie mam cierpliwości :(
OdpowiedzUsuń