Dziś kolejna toaletka, tak jak obiecałam.
Wszystkie zamówienia na toaletki dostałam, gdy pochwaliłam się prezentem od Marty. Jedna miała być z podobnym motywem paryskim i w taki oto sposób powstała toaletka - bliźniaczka tej którą posiadam. Nie lubię papugować jeden do jeden, ale zrobiłam tak pod zamówienie. Mama, która zamawiała toaletkę dla swojej nastoletniej córki była zadowolona, a to jest dla mnie najważniejsze. Poza tym robiąc te toaletki znowu się czegoś nauczyłam. Np. sposobu nakładania lakieru. Muszę przyznać, że obie pokazane prace pod względem wylakierowania bardzo mi samej się podobają.
Do zrobienia mam jeszcze dwie. Te będą ze zdjęciami, których jeszcze nie mam. W międzyczasie więc dokończę jedną szkatułkę, nad którą pracuję, może uda mi się skończyć konewkę, którą odstawiłam dwa, a może już trzy miesiące temu no i bombki czekają...
Dziękuję, że do mnie zaglądacie, i bardzo mnie motywują Wasze komentarze.
Ściskam ciepło
Mirella
Do zrobienia mam jeszcze dwie. Te będą ze zdjęciami, których jeszcze nie mam. W międzyczasie więc dokończę jedną szkatułkę, nad którą pracuję, może uda mi się skończyć konewkę, którą odstawiłam dwa, a może już trzy miesiące temu no i bombki czekają...
Dziękuję, że do mnie zaglądacie, i bardzo mnie motywują Wasze komentarze.
Ściskam ciepło
Mirella
Śliczna!
OdpowiedzUsuńbardzo elegancko się prezentuje!!
OdpowiedzUsuńBardzo elegancka toaletka :)
OdpowiedzUsuńJestem i podziwiam, zaległości i u Ciebie nadrabiam, ale też po wyróżnienie do mnie zapraszam :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny jest ten paryski motyw i świetnie prezentuje się w tym brązie. Lakier ślicznie błyszczy :)
OdpowiedzUsuń