Witajcie Kochani :o)
Jak Wam rozpoczął się Nowy Rok?
Moja przerwa świąteczna przedłużyła się o cały tydzień. A to za sprawą mojego Tomka, który złapał ospę. Gdy w sobotę wieczorem zauważyłam u niego pierwsze krostki przypomniałam sobie, że we wtorek, gdy go odbierałam z przedszkola rzuciła mi się w oczy informacja, że był przypadek ospy w przedszkolu. No i proszę! Mamy ospę w domu. Co prawda Tomek był szczepiony, ale wczoraj pan doktor powiedział, że szczepienie nie daje 100% pewności, że się nie zachoruje. Dzięki szczepieniu choroba może mieć co najwyżej łagodniejszy przebieg. I rzeczywiście Tomka jakoś mocno nie obsypało. Ma kilka wyprysków na nogach i rękach, na twarzy dosłownie pięć, i gdybym się uparła i je wszystkie policzyła pewnie doliczyłabym się z dwudziestu kilku.
Oczywiście moje dziecko ma 150% energii, którą musi spożytkować niezależnie od choroby. A gada jak najęty. Gdyby ktoś kiedyś mu chciał płacić za gadanie zbiłby fortunę. Słowo "mamusiu" pada średnio 10 razy w ciągu minuty. A opowiada nawet z sensem, tylko czasami człowiek chce zrobić coś innego i wyłączyć się na słuchanie tego potoku słów.... :o))
No dobra, bo teraz ja się rozgadałam zupełnie nie na temat.
Dziś obiecana herbaciarka. Jest bejcowana na kolor grafitowy i bielona. Zastosowałam też pastę strukturalną i szablon. Bielenie początkowo było dużo mniejsze, ale gdy wylakierowała pierwszą warstwę podobniej jak kiedyś na chusteczniku biała farba się zmyła. Dlatego zrobiłam drugie bielenie bardziej widoczne i ono już zostało, choć w niektórych miejscach lakier też je wchłonął. Jako element dekoracyjny użyłam srebrnej łyżeczki, którą kupiłam we wrześniu na Craft Party. Łyżeczka jest przyklejona. Całość wylakierowana na mat.
W okolicach Poznania padało przez całe przedpołudnie... teraz topniej. Rozczarowanie mojego dziecka jest ogromne i zły jest na ospę, bo nie może iść na sanki :o)
Pozdrawiam Was serdecznie, w tym tygodniu mam nadzieję więcej zrobić decu pracek, więc serdecznie zapraszam wszystkich, którzy są zainteresowani mają radosną twórczością.
Mirella
Piękny efekt! Co do ospy to przez ostatnie 5 lat miałam ją 4 razy w domu: córka przywlekła ją z przedszkola, zaraziła mnie (najgorsza choroba jaką przechodziłam do tej pory) i w zeszłym roku bliźniaki, ale żeby było wesoło to jednej zaraził się od kogoś z przedszkola, a ten drugi dopiero od brata...czyli mieliśmy ospę przez miesiąc ciągiem :P Zdrówka życzę synkowi!
OdpowiedzUsuńWspaniała herbaciarka, i świetne bielenie. Bardzo podobają mi się efekt szablonu robionego pastą strukturalną, próbowałam parę razy ale mi nie za bardzo wychodzi, ten jest cudowny:)
OdpowiedzUsuńJest śliczna! Moja herbaciarka to kartonowy pojemnik o tej nazwie, ale Twoja praca mnie urzekła! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńŚliczna! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńŚliczna herbaciarka dopracowana w każdym calu :) Bardzo ładny szablon,pomysł z łyżeczką super! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudeńko:))
OdpowiedzUsuńŚliczna i bardzo efektowna. Właśnie mam do zrobienia sporą skrzynię i malować czy bielić oto jest pytanie, które sobie stawiam od miesiąca a Twoja herbaciarka mnie przekonała do pobielenia. Super! Zdrówka dla syna no i cierpliwości!
OdpowiedzUsuńPiękna herbaciarka, a bielenie wyszło super !
OdpowiedzUsuńPiękna i efektowna, a ta łyżeczka to taka wisienka na torcie, dodaje poza tym uroku:)
OdpowiedzUsuńPięknie nałożony szablon! Kolorystyka pudełeczka fajna, tylko może ciut bardziej przetarłabym kwiatki szablonowe? Łyżeczka na froncie to niezły cukiereczek - super!
OdpowiedzUsuń