Witajcie w Nowym Roku.
Życzę Wam aby był lepszy od poprzedniego, dał Wam wiele radości, spełnienie marzeń i zdrowie, bo człowiek zdrowy ma siłę, energię i zapał do wszystkiego.
Dziś pokaże Wam moje lampiony zrobione ze starych kieliszków do wina. Z całego kompletu zostały trzy i dwa udało mi się ozdobić jeszcze przed świętami. Jeden stoi nieskończony, czeka na przypływ weny...
Z tych dwóch jeden jest typowo świąteczny - z aniołkami
a drugi może być całoroczny.
Na tym pierwszym nie zastosowałam papieru ryżowego, ale serwetkę stołową, efekt wyszedł całkiem ciekawy. Lepiej go widać na starej butelce, którą zrobiłam dawno temu gdy zaczynałam dopiero z decoupage.
i na pierwszych lampionach zrobionych z wysokich szklanek
Kiedy robiłam te pierwsze lampiony i butelkę nie miałam jeszcze papieru ryżowego i nie miałam nawet pojęcia, gdzie go kupić. Przeczytałam wtedy o możliwości użycia go do oklejenia szkła. Użyłam serwetek, które dają całkiem ciekawy efekt, a są łatwiej dostępne.
Obecnie pracuję nad jedną herbaciarką - czeka już tylko na wykończenie, i dwoma pudełkami, które też czekają na detale i lakier. Tak więc początek roku obfitować będzie u mnie w kilka nowych prac. A na kolejne mam już pomysły, więc wystarczy tylko usiąść i popracować. Cały czas też wyszywam krzyżykiem dość spory obraz, który zajmuje mi sporo czasu wieczorami. Ale na obraz będzie trzeba jeszcze trochę poczekać :o)
Pozdrawiam z bardzo wietrznych okolic Poznania
Mirella
Lampiony urocze! Na początku przygody z decoupage także używałam do wykonania lampionów trzeciej warstwy serwetek stołowych,czasem można było uzyskać fajny efekt niczym z papieru ryżowego,obecnie pracuje na ryżowcu. Czekam na herbaciarki i obraz krzyżykiem :)
OdpowiedzUsuńLampiony cudne. Pracowita z Ciebie osóbka, herbaciarki i krzyżyki no, no nie tracisz czasu
OdpowiedzUsuńWspaniałe, zwłaszcza ten całoroczny!
OdpowiedzUsuń