Obserwatorzy

poniedziałek, 11 listopada 2013

Świątecznie - po raz trzeci

Znowu świątecznie. Nawet tak się złożyło, że dziś też święto, chociaż na tą okoliczność nie mam żadnych ozdób.
W tym roku mam co pokazać. Zeszłoroczne bombki - a było ich zaledwie kilka - były kiepskiej jakości. Robiłam je na styropianie i miałam bardzo mały wachlarz obrazków i motywów. Nie umiałam ich ładnie wykończyć, co w ostateczności dało efekt prosty i bardzo ubogi. Nawet nie fotografowałam ich, bo nie było czym się pochwalić.
Ale w tym roku włożyłam dużo serca w swoje świąteczne ozdoby. I oto kolejna porcja bombek mojego autorstwa.

Kulista bombka o średnicy 10 cm. Biała z reliefem, delikatnie pocieniowana.



Druga kulista z Aniołkami i niebieską koronką 


Duża 12 cm tylko pomalowana na biała z Gwiazdorkiem, który mi się szalenie podoba. Nie dodawałam żadnych innych ozdób i wykończeń. Tylko lakier z połyskiem.


Kolejne medaliony, które pokochałam. Wspaniale się je ozdabia.
Jedna bombka pokazana z dwóch stron.



Ta zrobiona jest ze spękaniami dwuskładnikowymi w kolorze srebrnym i drugi kolor to ecru.



Drugą srebrną bombkę też zrobiłam ze spękaniami dwuskładnikowymi, ale step drugi położyłam bezpośrednio na step pierwszy. Spękania wypełniłam pastą postarzającą w kolorze starego złota. W końcowym efekcie wyszło srebro z nalotem - tak to można chyba określić. 



Kolejna złoto-biała ze spękaniem jednoskładnikowym. Dodałam też trochę śniegu.




I serduszka. Pierwsze z Aniołkiem z obu stron takie samo. Wykończenie: złota konturówka. 


I jeszcze jeden Aniołek, tym razem ze skrzypcami.


I serduszko z kropeczkami. Na początku nie miałam pomysłu jak wykończyć tę bombkę, ale zrobiłam kropeczki i bąbelki a napis zrobiłam wykałaczką zanurzana w farbie. Efekt mi się bardzo podoba.



I bombki w stylu vintage.
Moja ulubiona.


I kulista z reliefem


 I medalion z jednoskładnikowym spękaniem złoto-biała



To wszystkie bombki z tej partii produkcji. Myślę, że jeszcze kilka zrobię do świąt, ale chwilowo pracuję nad skrzyneczkami, i starym taboretem.

A w Poznaniu święto 11.11 to nie tylko święto narodowe, to przede wszystkim rogale marcińskie. Niebo w gębie. Przepyszne ciasto półfrancuskie z jedynym, niepowtarzalnym nadzieniem z białego maku i masy marcepanowej. Kiedyś uwielbiałam je, teraz z powodu mojej choroby mogę tylko na nie popatrzeć. Nawet w tym roku nie zrobiłam odstępstwa od reguły i nie zjadłam nawet połówki. Cóż... 
Imieniny mojego M będziemy świętować bez rogali.

A dla tych, którzy nigdy nie jedli rogali marcińskich małe zdjęcie - na osłodę



Pozdrawiam, dziękuję za miłe słowa
Mirella

2 komentarze:

  1. Bardzo świątecznie i sympatycznie! Medalion z aniołkiem i kotkiem dla mnie naj naj :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Mirello ...
    co tu dużo mówić -jak zwykle wszystkie są tak piękne że aż nieprawdopodobne jednak te serduszka z aniołkami urzekły mnie najbardziej ...czy robisz takie dla kogoś tzn czy je sprzdajesz i czy możliwe jest wysyłanie takch rzeczy jako przesyłkę ?
    zostawiam swojego maila i czekam na odp
    basia.mik@poczta.fm
    pozdrawiam najcieplej :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Jest mi szalenie miło, kiedy zostawiacie ślad po sobie. Wasze uwagi motywują mnie zawsze do dalszej pracy :o)