Obserwatorzy

środa, 29 lipca 2015

Żyrafa

Witajcie :)

dla odmiany dziś chcę Wam przedstawić... żyrafę ! Pracowałam nad nią trzy miesiące. W moich planach była na pierwszym miejscu, ale w końcowym efekcie zdeklasował ją rower. Jednak, gdy rower został skończony, wróciłam do żyrafki, bo sami przyznacie, że jej uśmiech powala :) Poza tym te niebieskie oczy... musicie przyznać, że jest urocza!
Powstawała długo, jak na wzór, który w sumie nie był wymagający, ale jak wiecie moje zdrowie ostatnio nie rozpieszczało mnie i energii brakowało mi bardzo często. Na pierwszym zdjęciu żyrafa na etapie z jakim trafiła ze mną dokładnie miesiąc temu do szpitala. Gdyby nie towarzystwo, naprawdę sympatycznych kobietek z sali w której leżałam, Żyrafa pewnie byłaby skończona wcześniej. Jednak w miłym towarzystwie nie zawsze wypada i nie zawsze się chce wyszywać, przyznaję - dużo czasu przegadałyśmy :) Pozdrawiam z tego miejsca Jole i dwie Magdy :)
Dokończyłam więc żyrafkę po powrocie. Definitywnie skończyłam ją w niedzielę 26.07
Oczywiście pracuję już nad kolejnym haftem, ale tym razem będzie to serwetka haftowana richelieu.

30.06



26.07


Oczywiście tak jak rower i dwa inne hafty żyrafka będzie teraz cierpliwie czekać na ramkę. Może fakty, że mam już cztery obrazki wyhaftowane i nieoprawione zmobilizuje mnie w końcu do zakupienia ramek, by w pełni wyeksponować swoje prace i cieszyć nimi oko.

Pozdrawiam Was serdecznie
Mirella

czwartek, 23 lipca 2015

Z okazji ślubu

Witajcie :)
 
dziś skromna, prosta szkatułka jako upominek dla nowożeńców. Szkatułka którą zrobiłam zamówiła koleżanka i będzie upominkiem zamiast kwiatów.
Myślę, że prośba Młodej Pary, aby zamiast kwiatów goście przynosili karmę dla zwierząt, która później trafia do schroniska, drobne upominki dla młodych, czy pluszowe maskotki, które przekazywane są później dzieciom w szpitalu lub w domu dziecka  to bardzo dobre rozwiązanie. Na takie drobiazgi goście najczęściej wydają tyle samo co na kwiaty, a są one bardziej praktyczne niż bukiet, który po kilku dniach zwiędnie i wyląduje w śmieciach.
Takim substytutem kwiatów będzie też moja skrzyneczka. Kolory to biały i szary, całość wylakierowana na połysk.
 
 


 
 
 
Poza tą skrzyneczką pracuję obecnie nad dużą szkatułką również prezentem ślubnym. Kończę też haftować obraz z żyrafą.
 
Pozdrawiam Was ciepło :)
Mirella


wtorek, 21 lipca 2015

Historia pewnej znajomości...

.... opowiedziana na chusteczniku :)
Zrobiony na zamówienie - również zostały wybrane obrazki przez osobę zamawiającą. Ale dopiero gdy je wycinałam wpadłam na pomysł, że z tych obrazków można ułożyć historię pewnej znajomości.
 
I tak możemy zauważyć, że pewien chłopiec poznał dziewczynkę, której dał różyczkę


ale sam kwiatek to za mało. Gdy ona się już do niego przekonała, on ośmielony podarował jej... kotka.


w końcu poszli razem na spacer - pierwsza randka

 

Pełnia szczęścia to pierwszy pocałunek :)


i jak w każdej miłosnej historii muszą być zaręczyny


a po nich ślub!


I tak oto dobrnęliśmy do końca - szczęśliwego. Można by tylko dodać: i żyli długo i szczęśliwie :)
 
A tak prezentuje się mój chustecznik w rzucie ogólnym :)



Mam nadzieję, że moja historyjka się spodoba.

Wam życzę samych szczęśliwych chwil :)
Pozdrawiam

czwartek, 16 lipca 2015

Pamiątka chrztu

Witajcie :)

Dziś coś co bardzo lubię - skrzyneczka dla dziecka. Konkretnie dla małego Igora na pamiątkę chrztu świętego. Robiona na zamówienie. Motywy zostały wybrane przez osobę zamawiającą, ale są słodkie i mi samej bardzo się podobają. W dziecięcych wzorach czasami trudno jest się zdecydować, każdy jest śliczny i każdy chciałoby się mieć. Najchętniej robiłabym tylko takie dziecięce szkatułki :)







Robienie szkatułki na chrzest zmobilizowało mnie jeszcze do zrobienia swojej pierwszej kartki. Już od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem, aby pobawić się w scrapki, ale sama przed sobą tłumaczyłam się, że to kolejna inwestycja w sprzęt, w materiały, że lepiej skoncentrować się na jednym i robić to dobrze, a nie łapać kilku srok za ogon... Jednak gdy się tak ogląda twory rąk artystek, to coś w człowieku krzyczy, by spróbować, że wszystkiego można się nauczyć, pójść na kursy, podpytać osoby które zjadły już na tym zęby.
Moja kartka jest skromna, prosta, ale utrzymana w klimacie szkatułki. Zrobiłam ją kompletnie bez sprzętu scrapbookowego i nawet nie miałam z nią większych kłopotów. Kopertę też stworzyłam :)
No i tyle tytułem wstępu... zobaczcie i napiszcie co o tym myślicie...




A co do sprzętu, to zakupię kilka niezbędnych rzeczy i od czasu do czasu będę coś tworzyć :)

Pozdrawiam Was serdecznie
Mirella

środa, 15 lipca 2015

Z lawendą

Witajcie :)
 
Tak sobie siedzę w domu, chociaż nie mam urlopu i zmagam się ze słabościami... trochę maluję, trochę wyszywam, ogólnie próbuję normalnie funkcjonować.
Chustecznik który dziś wam pokaże zaczęłam kilka tygodni temu. Jeszcze pod koniec czerwca, bo jest to praca na zamówienie. W końcu dobrnęłam do końca.
Miał być z lawendą. Dodałam tylko trochę cieniowań i wylakierowałam na połysk. Cieniowania są leciutkie w jasnym fiolecie. Miał być delikatny i mam nadzieję, że taki jest :)
 
 


 
 
Na ukończeniu jest też inny chustecznik tym razem z motywami dziecięcymi i szkatułka na chrzest dla chłopczyka. Robię też dwie skrzynki na ślub - jedną dużą drugą małą.
Zapraszam więc wszystkich moich sympatyków, jednocześnie dziękuję, że mnie odwiedzacie :)
 
Pozdrawiam serdecznie
Mirella