Obserwatorzy

piątek, 29 listopada 2013

Dwa razy to samo - ale inaczej

Pierwsza skrzyneczka z Monster High tak się spodobała, że od razu miałam zamówienie na dwie następne.
Jedna pojedzie do Niemiec, drugą dostała córka koleżanki. I tak naprawdę dla obdarowanych nie istotne jest to, jak jest zrobiona skrzyneczka, co na niej jest  ale najistotniejsze jest to imię. Bo przecież ono wskazuje na to, że to ich własna, prywatna skrzynka, do której nikt nigdy nie może sobie rościć praw.




Pozdrawiam 
Mirella

środa, 27 listopada 2013

Moje ulubione zdjęcie

Bardzo mnie ujęła dziewczynka na tym zdjęciu. Kiedy je pierwszy raz zobaczyłam zakochałam się w sekundę. Dlatego powstała ta szkatułka. I tyle, nie dodam już nic więcej.


No może jeszcze to, że na jej ukończenie czekała moja ciocia. Ma dylemat, ta czy z poprzednia transferem.

Pozdrawiam
Mirella

piątek, 22 listopada 2013

Ala i As

Ala i As to nazwa naszej rodzinnej firmy. Produkujemy pościel dziecięcą, do łóżeczek 60x120 i 70x140.
Ale nie tylko pościel, bo również dodatki do pokoiku dziecięcego - zasłonki, lampki nocne i lampy wiszące, pościel do wózka i śpiworki, dla mam bardzo przydatny i wygodny rogal do karmienia, przyborniki uniwersalne, ale też na pieluszki i na zabawki.
Pomysłodawcą wszystkiego jest mój mąż, który komponuje nowe wzory, łączy desenie, kolory i przede wszystkim robi zdjęcia. Dla ścisłości ani on ani ja nie jesteśmy z wykształcenia krawcami, nigdy dotąd nie mieliśmy do czynienia z szyciem, materiałami i wykrojami. Zajęliśmy się tym w wyniku różnych kolei losu, jakie w życiu spotykają ludzi. I myślę, że to co robimy podoba się i znajduje uznanie. Sprzedajemy naszą pościel głównie do Europy, a w Polsce tylko na Allegro i w sklepie internetowym. Jakoś do tej pory mało sklepów było zainteresowanych współpracą z nami, choć jesteśmy bardzo otwarci na taką współpracę. 
U nas przede wszystkim jest ciągle coś nowego. Na przykład kolekcja Hearts w dwóch kolorach:



i odwrotność





Bardzo ładnie wyglądają też szarości. Coraz więcej ludzi pyta o pościel w kolorze szarym. Na początek zrobiliśmy szare groszki, ale już wkrótce będą też pościele w szarym gładkim kolorze.





a dla tych, co wolą kolory bardziej żywe Grochy żółte





A co Wy myślicie o naszych pościelach?
Proszę napiszcie kilka słów, nawet jeśli Wasze dzieci już nie sypiają w takich łóżeczkach, to będę wdzięczna za kilka słów opinii.

Pozdrawiam
Mirella 

środa, 13 listopada 2013

Różowa róża w bieli

Zrobiłam szkatułkę całą białą, bez spękań, i innych ozdobników. Dodałam tylko relief zrobiony konturówką, zamalowany na biało. Motywem jest róża leżąca na kartce z nutami. Leciutko pocieniowałam szarym kolorem i polakierowałam na połysk. 
Bardzo podobają mi się "bogate prace" jakie często oglądam na innych blogach, ale czasami lubię też pełną prostotę. Taką jak na tej szkatułce. 
Sama szkatułka poszła już w świat, zachwycając osobę, która ją wzięła. 


Pozdrawiam
Mirella

poniedziałek, 11 listopada 2013

Świątecznie - po raz trzeci

Znowu świątecznie. Nawet tak się złożyło, że dziś też święto, chociaż na tą okoliczność nie mam żadnych ozdób.
W tym roku mam co pokazać. Zeszłoroczne bombki - a było ich zaledwie kilka - były kiepskiej jakości. Robiłam je na styropianie i miałam bardzo mały wachlarz obrazków i motywów. Nie umiałam ich ładnie wykończyć, co w ostateczności dało efekt prosty i bardzo ubogi. Nawet nie fotografowałam ich, bo nie było czym się pochwalić.
Ale w tym roku włożyłam dużo serca w swoje świąteczne ozdoby. I oto kolejna porcja bombek mojego autorstwa.

Kulista bombka o średnicy 10 cm. Biała z reliefem, delikatnie pocieniowana.



Druga kulista z Aniołkami i niebieską koronką 


Duża 12 cm tylko pomalowana na biała z Gwiazdorkiem, który mi się szalenie podoba. Nie dodawałam żadnych innych ozdób i wykończeń. Tylko lakier z połyskiem.


Kolejne medaliony, które pokochałam. Wspaniale się je ozdabia.
Jedna bombka pokazana z dwóch stron.



Ta zrobiona jest ze spękaniami dwuskładnikowymi w kolorze srebrnym i drugi kolor to ecru.



Drugą srebrną bombkę też zrobiłam ze spękaniami dwuskładnikowymi, ale step drugi położyłam bezpośrednio na step pierwszy. Spękania wypełniłam pastą postarzającą w kolorze starego złota. W końcowym efekcie wyszło srebro z nalotem - tak to można chyba określić. 



Kolejna złoto-biała ze spękaniem jednoskładnikowym. Dodałam też trochę śniegu.




I serduszka. Pierwsze z Aniołkiem z obu stron takie samo. Wykończenie: złota konturówka. 


I jeszcze jeden Aniołek, tym razem ze skrzypcami.


I serduszko z kropeczkami. Na początku nie miałam pomysłu jak wykończyć tę bombkę, ale zrobiłam kropeczki i bąbelki a napis zrobiłam wykałaczką zanurzana w farbie. Efekt mi się bardzo podoba.



I bombki w stylu vintage.
Moja ulubiona.


I kulista z reliefem


 I medalion z jednoskładnikowym spękaniem złoto-biała



To wszystkie bombki z tej partii produkcji. Myślę, że jeszcze kilka zrobię do świąt, ale chwilowo pracuję nad skrzyneczkami, i starym taboretem.

A w Poznaniu święto 11.11 to nie tylko święto narodowe, to przede wszystkim rogale marcińskie. Niebo w gębie. Przepyszne ciasto półfrancuskie z jedynym, niepowtarzalnym nadzieniem z białego maku i masy marcepanowej. Kiedyś uwielbiałam je, teraz z powodu mojej choroby mogę tylko na nie popatrzeć. Nawet w tym roku nie zrobiłam odstępstwa od reguły i nie zjadłam nawet połówki. Cóż... 
Imieniny mojego M będziemy świętować bez rogali.

A dla tych, którzy nigdy nie jedli rogali marcińskich małe zdjęcie - na osłodę



Pozdrawiam, dziękuję za miłe słowa
Mirella

niedziela, 10 listopada 2013

Szkatułka z transferem

Zrobiłam pierwszą szkatułkę z transferem.
Wydała mi się taka prosta i zwyczajna, taka która może się podobać, ale nie koniecznie będzie zachwycać. Ale się pomyliłam. Zabrałam do pracy, bo tam w naszym studio mój M robi zdjęcia moich prac. I już pierwsza osoba, która ją zobaczyła chciała ją mieć. Po południu przyjechała ciocia po bombki i też chciała ją dla swojej synowej, ale zdecydowała się poczekać na inną, którą właśnie mam na warsztacie. Kiedy skończę porówna obie i wtedy wybierze. 
Tak naprawdę cieszę się, że moje prace się podobają. Już co prawda zaczęłam wątpić czy oprócz mojej rodziny ktoś tu zagląda i ogląda, bo w komentarzach nie miałam żadnego odzewu, ale w ostatnich dnia otrzymałam tak przemiłe słowa, że aż serce mi urosło. 

Szkatułka pomalowana na czarno, pobielona, przetarta, nałożony transfer i polakierowana. Pracy niewiele, ale efekt mi się podoba.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i przyznam, że te kilka słów, sprawia że chce mi się robić jeszcze więcej.

Pozdrawiam
Mirella