Obserwatorzy

środa, 29 stycznia 2014

Dama

Nie wiem jak to wygląda u Was, ale na niektórych blogach posty pojawiają się często i zawsze jest w nich coś nowego i interesującego. Przeglądając to wszystko mam wrażenie, że ich autorki nie robią nic innego tylko swoje rękodzieło, cokolwiek by to nie było. A ja mam na przykład jeden wolny weekend kiedy moi mężczyźni jadą do babci i wtedy zacznę robić 4-5 prac, a wykańczam je w ciągu kilku następnych dni. I tak w bilansie tygodniowym wychodzi, że zrobiłam 5 prac, w sumie nieźle. Jednak taki wolny weekend mam jeden w miesiącu. 
Normalnie w tygodniu mało mam czasu na robótki ręczne. Poza tym ostatnio cierpię na jakieś chroniczne zmęczenie i mimo, że tradycyjnie kończę dzień po 23-ej, to jednak wieczorem nie mam siły na zbyt wiele pracy.

Dziś chciałam pokazać ostatnią z weekendowych prac - zrobioną dwa tygodnie temu


Dziękuje wszystkim za odwiedziny, pozdrawiam ciepło
Mirella

wtorek, 28 stycznia 2014

Moje pierwsze Candy

Witam Was,
W końcu obiecane Candy. Chcę Wam zaproponować kilka arkuszy papierów do decoupage, chociaż myślę, że w skrapkach też można je wykorzystać. Papier jest cieniutki 60g, dobrze się nakleja po lekkim zwilżeniu wodą. Wybrałam zarówno kwiaty jak i obrazki dziecięce, coś retro i oczywiście róże, jednym słowem dla każdego coś miłego.  Zapraszam wszystkich do wspólnej zabawy. Zasady znane każdemu, ale dla niewtajemniczonych przypomnę:
1. w komentarzu do tego posta należy zgłosić chęć udziału w zabawie
2. osoby które nie mają bloga podają adres mailowy
3. podlinkowany banerek z informacją o Candy proszę umieścić na stronie swojego bloga, lub na FB (banerek do pobrania poniżej)
4. jeśli ktoś będzie miał ochotę zostać obserwatorem mojego bloga, będzie mi bardzo miło

Startujemy już dziś, losowanie 1.03. późnym wieczorem, czyli po 22:00. Wyniki podam w niedzielę 2.03. Wylosuję jedną osobę, która dostanie nagrodę główną, ale też przewidziałam dwie nagrody pocieszenia

Bawcie się dobrze. Życzę szczęścia w losowaniu :o))




Pozdrawiam wszystkich 
Mirella

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Sotille - raz jeszcze

Postanowiłam nie poddawać się ze swoimi zmaganiami z sottile. Zrobiłam ostatnio tace z motywem z serwetki w charakterze japońskim. Na białym tle zrobiłam spękania krakiem sottile muszę przyznać, że jestem zadowolona. Jak na mój stopień wtajemniczenia w decoupage wyszło całkiem poprawnie. Ja jak to ja. Zawsze będę miała wątpliwości, ale jestem dobrej myśli. Już mniej więcej wiem co i jak i sotille nie przeraża mnie tak jak kiedyś. Planuję nawet zakup większych opakowań obu stepów, bo to co mam zaczyna się kończyć. 
Oceńcie sami jak to się prezentuje.



Pozdrawiam wieczorową porą
Mirella

czwartek, 23 stycznia 2014

Dostałam wyróżnienie od Agnieszki K. :o)

Dziękuję za nominację Agnieszce z bloga http://decoupajage.blogspot.com/ i zapraszam do zapoznania się z jej blogiem, bo jest na czym oko zatrzymać.


„Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”.Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. 
Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował”

A to moje odpowiedzi na pytania:

  1. Skąd czerpiesz inspiracje do swoich prac? - Przyznaję, często jeszcze podglądam coś u kogoś, przeglądam wiele zdjęć, grafik, rysunków i staram się skomponować  coś własnego. 
  2. Kiedy ostatnio miałaś chwilę tylko dla siebie? - Oj dawno, ale czasami wykorzystuję weekend kiedy moi mężczyźni jadą do babci, wtedy staram się nie sprzątać, nie prasować i nie robić nic co nie zalicza się do moich małych obsesyjek. 
  3. Jaki jest Twój sposób na relaks? - książka, haft, decoupage. Kolejność ulega zmianie. Ta przedstawiona pokazuje jak przebiegała moja ewolucja. 
  4. Co teraz czytasz? - "Podziemia III Rzeszy. Tajemnice Książa, Wałbrzycha i Szczawna-Zdroju" Jerzego Rostkowskiego i "Infekcje" Tess Geritsen. 
  5. Co zabrałabyś ze sobą na bezludną wyspę?  Na pewno cały kontener książek, bo bez nich nie mogłabym żyć, drugi kontener wszystkiego co potrzebne do decoupage i haftu i kompa z dostępem do netu :o))
  6. Długa kąpiel czy szybki prysznic? W zamierzchłych czasach kąpiel, teraz tylko prysznic!
  7. Jakie kolory pojawiają się w Twoim salonie? (stoję właśnie przed dylematem doboru kolorów) - ściany mają kolor cappuccino, meble beżowe, dużo zieleni jaką dają kwiaty i cała masa kolorowych zabawek Tomka :o))
  8. Jaki film polecasz na poprawę humoru? - Nikt nie jest doskonały z Chad Lowe, i niezastąpiona Pretty Woman.
  9. Gdybyś mogła spędzić cały dzień z jakąś znaną osobą to kogo być wybrała? - niestety on już nie żyje. Jako facet kiedyś mi się nie podobał - nie mój typ, ale z wiekiem... hm... było na czym oko zawiesić. Ale mimo wszystko był wspaniałym człowiekiem, dobrym, wrażliwym, pomocnym. Chciałabym choć w części mieć taki charakter.
  10. Marylin Monroe czy Audray Hepburn? - Audrey :o))
  11. Szpinak czy brokuły? - i jedno i drugie. Uwielbiam!!! Ilość w kilogramach. 

A oto blogi które ja chciałabym wyróżnić. Na tych właśnie stronach szukam inspiracji, zakochuje się w tym, co tworzą ich autorki i zawsze jestem pod wielkim wrażeniem ich talentu.

http://skarbnicaduszy.blogspot.com
http://deco-pasja.blogspot.com
http://oxigra.blogspot.com
http://petitdecu.wordpress.com
http://poddasze-decouart.blogspot.com
http://decobakcyl.blogspot.com
http://retrodrobiazgi.blogspot.com
http://selennea.blogspot.com
http://starepianino.blogspot.com
http://robie-bo-lubie.blogspot.com
http://takietammojedlubanie.blogspot.com

I moje pytania:

1. Czy w podstawówce lubiłaś prace ręczne?
2. Czym zastąpiłabyś swoją pasję?
3. Wino białe czy czerwone?
4. Komedia romantyczna czy film sensacyjny?
5. Gdybyś miała możliwość stworzyć fundację - jakiego rodzaju pomoc by niosła?
6. Czego nie potrafisz (nie znasz), a bardzo byś chciała umieć?
7. Jakiej muzyki lubisz słuchać?
8. W kuchni wolisz gotować czy piec słodkości?
9. Gdybyś musiała z czegoś zrezygnować, co ty by było?
10. Wakacje spędzasz na plaży czy z przewodnikiem?
11. Joga czy aerobic?

Dziękuję, że mogę dzielić się tym co lubię i komuś to się podoba. Pozdrawiam Mirella 

środa, 22 stycznia 2014

Weekendowa praca

Kolejna skrzyneczka, którą zrobiłam w weekend. Dół jest pomalowany farba w kolorze ochra, a po wyschnięciu przecierany suchym pędzlem kolorami: ciemny brąz, czerwień i pomarańcz. Na wieczku transfer pisma, zdjęcie dziewczynki i róże z wydruku na papierze. Całość polakierowałam Flugerem 70, czyli połysk.



Pozdrawiam
Mirella

wtorek, 21 stycznia 2014

Audrey Hupburn

Piękna kobieta. Nawet mój mąż wczoraj to przyznał. I fachowym okiem spoglądając na zdjęcie stwierdził, że z pewnością nie było retuszowane w foto shopie. Ja wybierając to zdjęcie chciałam zrobić szkatułkę w biało-czarnych kolorach. Dopiero, gdy ją skończyłam uświadomiłam sobie, że to zdjęcie jest bardzo podobne do zdjęcia jakie w młodości miała zrobiona moja mama. I co najciekawsze nawet jest na nim bardzo podobna do Audrey. Podobna poza, fryzura i tylko moja mama jako szesnastolatka była bez makijażu.  
Rozmawiając wczoraj o Audrey z ciekawości zajrzałam w Google, aby sprawdzić kiedy się urodziła. I okazało się, że właśnie wczoraj minęło 21 lat od dnia jej śmierci. 
Skrzyneczka prosta, mało skomplikowana, ale elegancka jak Audrey.


Dziękuję za odwiedziny, zapraszam zawsze i o każdej porze :o)
Mirella

piątek, 17 stycznia 2014

Bransoleta

Zamówiłam kiedyś z innymi skrzynkami i drewienkami - bransoletę. 
Tyle ładnych widziałam na różnych blogach i forach, że pomyślałam: co tam - spróbuję. Ogólnie nie lubię robić małych rzeczy, więc jakakolwiek biżuteria nie wchodzi u mnie w rachubę, ale bransoleta chyba taka mała nie jest. 
Długo leżała nie ruszana, nawet na nią nie spoglądałam. W końcu ją pomalowałam na jasny kolor... i znowu sobie leżakowała. W końcu stwierdziłam, że to wstyd tak traktować biedna bransoletkę. Ulitowałam się nad nią, chociaż nie miałam na nią żadnego pomysłu. Dlatego wyszło jak wyszło. Wygląda tak:


Pozdrawiam
Mirella

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Coś do czegoś - czyli zmagania z sotille

Jakiś czas temu zrobiłam dla mamy chustecznik. Miał być z krackiem sotille, ale nie bardzo mi to wyszło. Pękania były małe, w niektórych miejscach słabo widoczne... a ponieważ była to kolejna praca na której mi nie wyszedł sotille szukałam w necie jakiejś instrukcji, wskazówki... prawie się załamałam, bo wszyscy pisali, że sotille jest wymagający, często nie wychodzi, że niektóre się nawet za to nie zabierają, bo się boją, aż w końcu trafiłam na wspaniałą instrukcję na stronach Decoupage Garden http://blog.decoupage-garden.com/2012/03/diy-krok-po-kroku-crackle-sottile.html
Wypróbowałam na kubku na długopisy, który dostała mama do kompletu z chustecznikiem.
Efekt już lepszy, ale najlepszy jak na razie wyszedł mi na bombce.
Poniżej zdjęcia dla porównań.





niedziela, 12 stycznia 2014

Różyczka

Dnia pewnego zrobiłam taką maleńką szkatułkę z różyczką, Dół jest zrobiony krackiem dwuskładnikowym, a w środku przyciemniona patyną talensa. Róża na wieczku lekko tylko pocieniowana.



Wkrótce nowe szkatułki i taca, a także z racji zbliżających się 2 tys. odsłon moje pierwsze Candy.
Jak zawsze serdecznie zapraszam
Mirella

wtorek, 7 stycznia 2014

Prezenty gwiazdkowe

Obiecałam pokazać prezenty gwiazdkowe, które robiłam dla moich bliskich i na zamówienie.
W takim razie zacznę od tego, z którego jestem najbardziej zadowolona. Mówiąc nieskromnie nie spodziewałam się takiego efektu. Wiedziałam, że chce zrobić transfer, więc wybrałam biało-czarne wydruki.

Niciarka




Mój szwagier miłośnik kart dostał pudełko na karty


Moja siostra dostała też trzy bombki. Ostatnie które zrobiłam w tym sezonie





Na zamówienie zrobiłam podkładki pod kubki - miały być z motywami świątecznymi




Była też szkatułka dla młodej damy - fanki zespołu One Direction. Robiona prawie na kolanie. Miałam dwa popołudnia, więc nie mogłam poszaleć z efektami, ale mama która zamawiała skrzyneczkę dla córki była zadowolona z efektu. Mam nadzieję, że jej córka również :o)


Zrobiłam też kilka świeczek





i to chyba wszystko. Więcej nie zdążyłam. Dużo bombek robiłam, szczególnie na zamówienie, więc kilka było robionych w kilku egzemplarzach.

Od świąt do teraz właściwie nic nie zrobiłam. Dziś dopiero usiadłam nad małą skrzyneczką i tacą. Postaram się szybko je skończyć, bo już mnie korci by zrobić zamówienia na drewno i jajka :o))

Pozdrawiam
Mirella