Witam :)
w jednym z pierwszych postów pokazałam Wam moją pierwszą pracę, którą zrobiłam z jednoskładnikowym krakiem. Praca wyszła mi całkiem fajnie. Jestem zadowolona ze spękań jakie wyszły na tej doniczce. A z czasem ten rodzaj spękań zaczął wychodzić mi coraz gorzej. Spędziłam sporo czasu na czytaniu w sieci różnych wskazówek, oglądaniu filmików instruktażowych i w sumie wszystko robię ok, a spękania są do niczego. Są małe, drobne, niezbyt widoczne, nie takie jakie bym chciała żeby były. A mają być duże, szerokie...
Robię więc różne próby na kawałkach desek, na słoikach lub na zakładkach do książek, aby w końcu dojść do tego co robię źle, lub osiągnąć zadowalające efekty.
Może po obejrzeniu moich dzisiejszych prac, ktoś z Was będzie mógł mi podpowiedzieć co jest nie tak w moich spękaniach jednoskładnikowych.
Pierwsza zakładka może jest mało poglądowa bo obrazek zakrywa całość, ale zastosowałam na niej pastę pękającą i nie jestem z niej zadowolona.
na kolejnej zakładce zastosowałam krak jednoskładnikowy firmy Pentar
Oceńcie proszę i nie bójcie się słów krytyki. Będę wdzięczna za każdą wskazówkę.
Pozdrawiam serdecznie
Mirella
Halo Mirello-Morelo;-) ja w żadnym razie nie mogę pomóc w związku z spękaniami... Za to przyglądając się zakładkom przeprowadziłam śledztwo książkowe! Ale nadal nie wiem, która to książka z Amelią Sachs? Czy to klasyka: "Kolekcjoner kości"? Nawet Darek nie potrafił rozwiać wątpliwości. Pozdrowienia z Lipna!
OdpowiedzUsuńMirello ostatnio też testowałam jednoskładnikowca Pentara wychodziły mi różne spękania,zauważyłam,że zależy to od ilości nakładanej farby na kraka.Większe spękania wychodzą przy szerszym pędzlu, tu takie mi wyszły http://decuczary.x25.pl/2014/06/24/obrazek-dziewczynka-z-kwiatami/ tyle mogę Ci podpowiedzieć może ktoś ma większe doświadczenie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie, o takie spękania mi chodzi jak te z Twojego linka! Asket też ma piękne spękania, ale ona to już Wyższa Szkoła Wtajemniczenia. Zastosuję się do Twoich wskazówek, zobaczę co mi wyjdzie. Dziękuję
UsuńTakie spękania wyszły mi przypadkiem po prostu nie miałam czystego pędzla i musiałam użyć tego szerszego,sposób nakładania farby i kraka też jest ważny nie nakładaj w tą samą stronę kraka co farba tylko odwrotnie.Metodą prób i błędów dojdziesz do wprawy.Co do Asket to masz rację,że ona to już Wyższa Szkoła Wtajemniczenia.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle za to mi pierwsza podoba się piekielnie. Cudna jest!
OdpowiedzUsuńMi w sumie ona też się podoba, mimo tego, że ta pasta pękająca nie dała takich efektów jakich się spodziewałam.
UsuńMotyw paryski jest bardzo klasyczny, elegancki i wytworny. Mnie jednak urzekł błękit drugiej, romantycznej i kobiecej zakładki. Ma ciekawą fakturę, podoba mi się efekt popękanej farby, a i wzór ładny.
OdpowiedzUsuńJa na spekaniach się nie znam ale ta pierwsza zakładka jest przecudna!!!
OdpowiedzUsuń