Obserwatorzy

czwartek, 13 listopada 2014

Konewka

Cześć,
zrobiłam sobie dziś wagary... co prawda wolałabym siedzieć w pracy zamiast czuć się jak psie gówno po burzy... wybaczcie, ale tak właśnie dziś się czuje. Czasami dopada mnie taka niemoc, nieprzespana noc, tabletki przeciwbólowe i to te najsilniejsze i w lustrze osoba, której nie znam, bo wygląda jak zombi.
No ale mam siłę pokazać Wam dziś konewkę. Po wczorajszym chusteczniku który powstał w błyskawicznym tempie, konewka rodziła się w bólach. Najpierw stała stara i brzydka, patrzyłam na nią i zastanawiałam się co z nią zrobić, gdy w końcu wymyśliłam nie mogłam znaleźć motywu. W końcu go znalazłam. Miesiąc czekał na cieniowanie. No ale jak już go pocieniowałam to dalej poszło gładko, lakier i zdjęcie i tak dobrnęłam do końca.
 
 
Pozdrawiam
Mirella

5 komentarzy:

  1. bardzo ładna, fajny motyw serwetkowy. Powrotu do pełni sił :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczna konewka! Dostała nową duszę i przepięknie jej w tej nowej szacie.Motyw i cieniowania super.
    Życzę Ci lepszego samopoczucia :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja Cię przepraszam, że tak napiszę, ale ta konewka jakoś pasuje mi do opisanego przez Ciebie złego samopoczucia... Te szarości wokoło motywu wyglądają dla mnie tak jakby motyw był tak wycięty z otoczką. Spróbuj cieniować, tak jak Ci napisałam w poprzednim komentarzu - nie tworząc otoczkę wokół motywu, a dorabiać jakby cień w odpowiednich miejscach.
    Konewka ma bardzo ciekawy kształt, a motyw jest świetnie do niego dobrany. Tylko to cieniowanie ;)
    Zdrówka, moc zdrówka i zdecydowanie dobrego samopoczucia życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  4. I konewka odzyskała nowe życie :) Wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Jest mi szalenie miło, kiedy zostawiacie ślad po sobie. Wasze uwagi motywują mnie zawsze do dalszej pracy :o)