Obserwatorzy

wtorek, 17 września 2013

Regał cały w bluszczu

Trafił do mnie w sobotę regał, który został zakupiony przez moją sąsiadkę. Gosia chce go postawić na tarasie, aby służył jako pomocnik na rożne drobiazgi niezbędne do grillowania, pielęgnacji ogrodu itp. Regał jest biały.

Mam już koncepcję jak go zrobić i w tym celu zakupiłam u Kejti tutaj w jej sklepie z serwetkami cały zapas serwetek z bluszczem. Tak na marginesie bardzo polecam ten sklep, chociaż pewnie każda dekumaniaczka już i tak go doskonale zna. 
Czeka na mnie jeszcze stary taboret cioci do renowacji, ale aż boje się za niego zabrać, bo ma na sobie taką grubą warstwę olejnej farby, że bez specjalistycznego sprzętu ani rusz.
W ogóle ostatnio nasz dom zamienił się w jedną wielką pracownię. Po ostatniej wizycie u babci tata i synek przywieźli całą kolekcję gazetek skrzętnie kupowanych przez dziadka, w których znajdują się elementy do złożenia wielkiego krążownika Bismarcka. A krążownik jest wielki, ma ponad metr i tata wyzywa, że producent powinien najpierw zaznaczyć, że "w celu złożenia statku kup sobie porządny stół". I tak od tygodnia stół w salonie zastawiony jest szkieletem statku i elementami do niego.
A wracając do regału, to na razie jestem na etapie przygotowywania motywów. Ale na pewno po skończeniu będzie uwieczniony i pokazany światu.

Odwiedzającym dziękuję za odwiedziny, wpadajcie częściej.

Już niedługo pojawi się też małą rozdawajka na miły początek mojego blogowania, tak więc zapraszam.

Miłego dnia mimo fatalnej pogody
Pozdrawiam Mirella

1 komentarz:

  1. Też kiedyś robiłam nakastlik z motywem bluszczu, efekt fajny, bluszcz ma klimat,ale ile wycinania.. to już sama wiesz:)))
    Jestem bardzo ciekawa efektu! Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Jest mi szalenie miło, kiedy zostawiacie ślad po sobie. Wasze uwagi motywują mnie zawsze do dalszej pracy :o)