Przez wiele lat moją miłością był haft. Najpierw wyszywałam Richelieau, a później przerzuciłam się na krzyżykowy. Haftowałam Richelieau wszystko co można było: serwetki, bieżniki, ozdoby na choinkę, pisanki, nawet przez kilka miesięcy pracowałam nad obrusem i kompletem serwetek. W krzyżyku zrobiłam kilka obrazów i bałwanki.
Kiedy zobaczyłam wzór bałwanków w gazetce, od razu się w nich zakochałam. Haftuje się je na plastikowej kanwie, więc trochę trudniej, ale efekt jest super. Mam też wzory na Wielkanoc, więc może w długie (jak dla kogo) zimowe wieczory uda mi się kilka ozdób wielkanocnych zrobić. Jeśli dobrze pamiętam to w 2014r. Wielkanoc będzie dopiero w kwietniu. Powinnam zdążyć...
A dziś moje bałwanki, które już po raz trzeci zawisły na girlandzie nad kominkiem.
Mirella
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Jest mi szalenie miło, kiedy zostawiacie ślad po sobie. Wasze uwagi motywują mnie zawsze do dalszej pracy :o)