Obserwatorzy

niedziela, 10 listopada 2013

Szkatułka z transferem

Zrobiłam pierwszą szkatułkę z transferem.
Wydała mi się taka prosta i zwyczajna, taka która może się podobać, ale nie koniecznie będzie zachwycać. Ale się pomyliłam. Zabrałam do pracy, bo tam w naszym studio mój M robi zdjęcia moich prac. I już pierwsza osoba, która ją zobaczyła chciała ją mieć. Po południu przyjechała ciocia po bombki i też chciała ją dla swojej synowej, ale zdecydowała się poczekać na inną, którą właśnie mam na warsztacie. Kiedy skończę porówna obie i wtedy wybierze. 
Tak naprawdę cieszę się, że moje prace się podobają. Już co prawda zaczęłam wątpić czy oprócz mojej rodziny ktoś tu zagląda i ogląda, bo w komentarzach nie miałam żadnego odzewu, ale w ostatnich dnia otrzymałam tak przemiłe słowa, że aż serce mi urosło. 

Szkatułka pomalowana na czarno, pobielona, przetarta, nałożony transfer i polakierowana. Pracy niewiele, ale efekt mi się podoba.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i przyznam, że te kilka słów, sprawia że chce mi się robić jeszcze więcej.

Pozdrawiam
Mirella


4 komentarze:

  1. witaj Mirello :)
    cieszę się że miłe komentarze dopingują Cię do tworzenia tak pięknych rzeczy ...
    fajnie jest kiedy swoje serce motywuje się do dalszej pracy twórczej a Ty masz ogromny talent ...
    co tu dużo mówić ,szkatułka piękna ,taka klimatyczna i z tajemnicą :)
    pozdrawiam ciepło,czekając na kolejne radości dla oczu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za odwiedziny u mnie. Twoja szkatułka jest wspaniała, a transfer świetnie Ci wyszedł. Uwielbiam takie klimaty, teraz poczekam na kolejną, którą właśnie tworzysz. Pozdrawiam :o))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przejmuj się przemijającą ciszą w komentarzach. Wierz mi, tak wielu ludzi zagląda, czyta a nie zostawia słowo, że...warto tworzyc mimo wszystko.
    Twoja skrzyneczka naprawdę zapiera dech. Jest w takim niesamowitym klimacie. Jak dla mnie rewelacja.
    I błagam, wyłącz weryfikację, bo to bardzo utrudnia zostawianie komentarzy i strasznie zniechęca.
    Dziękuję za odwiedzinki.
    Pozdrawiam cieplutko i czekam na jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  4. I jeszcze jedno, nie masz obserwatorów , co uniemożliwia a właściwie skutecznie utrudnia powrót do Ciebie.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Jest mi szalenie miło, kiedy zostawiacie ślad po sobie. Wasze uwagi motywują mnie zawsze do dalszej pracy :o)