Witajcie :o)
Jak ja doskonale potrafiłam przewidzieć początek dzisiejszego dnia... A zaczął się o 5:38, kiedy to Tomek oznajmił, że już się wyspał i chce wstać. Starałam się przekonać go, że jeszcze godzinkę pośpimy, w końcu jest sobota. Niestety o 6:15 żadne negocjacje nie przynosiły rezultatów.
No ale tu nie chodziło o to, że się wyspał, trzeba było sprawdzić co przyniósł Mikołaj :o)
A przyniósł to o czym "marzył od lat" (zwarzywszy na to, że ma dopiero 5 lat, to rzeczywiście jego marzenie spełniło się - po latach :o)) - zestaw klocków Lego City - wirolot. Powróciła jego miłość do maszyn latających. Nie wspomnę co chciałby od Gwiazdora, bo to już rozpusta w biały dzień.
I powiem Wam, że jeszcze nigdy tak szybko się nie ubierał, nawet sam poszedł do pokoju po ubrania, nigdy tak szybko nie zjadł śniadania... a wszystko po to by już o 6:58 usiąść przy stole i zacząć składać.
A ja? No cóż, czuję się jak potrącona przez tira, ale czemu się dziwić, skoro spałam zaledwie 5 godzin. Wiedziałam co mnie rano czeka i mogłam zapobiegawczo położyć się spać np. o 22:30, ale malowałam bombki - ostatnią chyba partię już w tym sezonie. I tak jakoś zeszło, że spać poszłam o 0:38.
Ranek jednak wykorzystałam twórczo, przygotowałam zdjęcia bombek, które obiecałam i teraz mogę Wam je zaprezentować.
To osobiście moja ulubiona :o)
Dwie kule 12cm
I moje ulubione aniołki. Cztery w sukienkach o różnych kolorach. Tył bombki jest w kolorze takim jak sukienki, czyli złoty, różowy, biały i błękitny. Całość posypana brokatem, co na zdjęciach kiepsko widać.
I jedna z dwóch bombek w stylu Vintage :o) (ta druga dopiero powstaję, zaprezentuję ją później)
I dobrnęłam do końca w tym poście :o). Za oknem mglisto, szaro i ponuro, na zegarze 8:45, a wrażenie ma się jakby było głębokie popołudnie...
Miłego, twórczego (pewnie też pracowitego) dnia Wam życzę, cieszcie się z prezentów jakie dostały Wasze dzieci, bo ich radość jest bezcenna :o)
Ściskam
Mirella
Cudowności !!! Nie mogę się napatrzeć na te cuda.Aniołki i ptaszki skradły moje serce :)
OdpowiedzUsuńTomuś był grzeczny i otrzymał fajny prezent :)
Miłego dnia
Basiu, bardzo dziękuję za miłe słowa i za to, że zawsze tu jesteś. Jeśli chodzi o ptaszki, to jakoś nie mogę znaleźć ciekawych motywów, bo z chęcią zrobiłabym więcej bombek z ptaszkami :o)
UsuńTo prawda, bombki są prześliczne!
OdpowiedzUsuńJak dużo piękności! :)
OdpowiedzUsuńO mamciu! Jaka ilość bombek! Mają śliczne, oryginalne motywy, są staranne i czyściutkie - podziwiam za to! U mnie zawsze jakiś paproszek, a u Ciebie nieskazitelna biel :) Cudne są!
OdpowiedzUsuńKobieto to nie bombki to cudeńka. Malujesz na zamówienie?
OdpowiedzUsuń